Tłumaczenie intersemiotyczne, czy też przekład intersemiotyczny, to tłumaczenie znaków, które należą do odmiennych systemów. Zwykle jest to artystyczne przełożenie treści utworu – na przykład literackiego na taki, który posługuje się innym systemem znaków, język filmu czy teatru. Odpowiedzi blocked odpowiedział(a) o 15:59 Ty mie tu nie usuwaj odpowiedzi. No słownictwem się różni, ukraiński jest zdecydowanie bardziej podobny do polskiego. W gramatyce raczej mało różnic @n0n!M odpowiedział(a) o 16:04 Rosyjski należy do agresorów a ukraiński od ludzi którzy zostali zaatakowani Kotlette odpowiedział(a) o 18:59 Głównie wymową i trochę innym słownictwem. Jasiu_19 odpowiedział(a) o 11:55 Słownictwem i literami w alfabecie są litery w ukraińskiej cyrylicy których nie ma w rosyjskiej oraz w ukraińskiej cyrylicy nie ma też nie których liter które występują w cyrylicy rosyjskiej Uważasz, że ktoś się myli? lub
PMR od początku lat 90. XX wieku pozostawała pod decydującym wpływem Rosji, a jej istnienie w pełni zależało od rosyjskiego wsparcia militarnego, gospodarczego i finansowego. Stacjonująca tu 14 Armia rosyjska stała się stroną konfliktu mołdawsko-naddniestrzańskiego. Mimo podpisania stosownego traktatu w Stambule w 1999 roku Rosja
Śledź na bieżąco informacje z Ukrainy – sprawdź relację na żywo Onetu Ukraina dzielnie opiera się rosyjskiej inwazji na lądzie i w powietrzu, ale właściwie nic nie słyszymy o operacjach morskich. W końcu agresorzy zaatakowani również od strony Morza Czarnego więc teoretycznie także tam powinny toczyć się walki. Tak jednak się nie dzieje, bo sami Ukraińcy zdają sobie sprawę, że na wodzie nie mają żadnych szans z marynarką Rosji. Różnice w sile ognia, liczbie i typie okrętów są gigantyczne. Zgodnie z danymi Global Firepower, Rosjanie mają drugą co do wielkości flotę świata, a ukraińska znajduje się dopiero na 66. miejscu. Zobacz także: Zwiększona aktywność rosyjskiej floty na Morzu Czarnym. Oto okręty, jakimi dysponuje Putin W rosyjskiej marynarce znajdziemy zarówno niszczyciele, jak i łodzie podwodne, czy lotniskowiec. Ukraińcy nie mają żadnej z tych jednostek. Swoje siły opierają głównie o okrętach patrolowych, którym towarzyszą pojedyncze modele fregat, korwet i stawiaczy min. Szczegółowe porównanie prezentuje się następująco. Ukraina Rosja Ogólny indeks siły marynarki wojennej 66. miejsce na świecie 2. miejsce na świecie Lotniskowce 0 1 szt. Okręty podwodne 0 70 szt. Niszczyciele 0 15 szt. Fregaty 1 szt. 11 szt. Korwety 1 szt. 86 szt. Okręty patrolowe 13 szt. 59 szt. Stawiacze min 1 szt. 49 szt. Nic więc dziwnego, że Rosjanie bez większych problemów byli w stanie zablokować dostęp do najważniejszych ukraińskich portów, w tym portu w Odessie. Widząc zbliżające się siły rosyjskie, Ukraińcy sami zatopili swoją flagową fregatę Hetman Sahajdaczny, przechodzącą remont w porcie, by ta nie wpadła w ręce wroga. Trzeba więc jasno powiedzieć, że na pełnym morzu Ukraina nie miałaby z Rosją żadnych szans na wygraną – działania marynarki nie miałyby więc żadnego sensu. Jej siła jest zbyt mała nawet na to, by przerwać rosyjskie blokady. Zobacz także: Armia Ukrainy jedną z największych w Europie. Jakim wyposażeniem dysponuje sąsiad Polski? Poza tym sami Rosjanie skupiają się na operacjach lądowych i ostrzale artyleryjskim, choć trzeba zauważyć, że ostrzał prowadzony jest również z Morza Czarnego. Tak przynajmniej było z jednym z ataków na Lwów, przeprowadzonym najpewniej z łodzi podwodnej. Mimo wszystko warto zobaczyć, czym w ogóle dysponuje (lub dysponowała) ukraiński marynarka. /6 Hetman Sahajdaczny (zatopiony) Ministry of Defense of Ukraine Hetman Sahajdaczny to fregata klasy Krivak i okręt flagowy ukraińskiej marynarki wojennej. Ma długość 123 m, służy na nim 193-osobowa załoga i jest wyposażony w jedno działo kal. 100 mm oraz kilka działek bliskiego zasięgu. Korzysta też z pocisków do walki z okrętami podwodnymi. Okręt może przenosić również dwa śmigłowce Ka-27. Ukraińcy zdecydowali się na zatopienie fregaty, by nie wpadła w ręce Rosjan. /6 Perejasław A512 Армія Інформ / Wikipedia/Creative Commons Perejasław A512 to okręt zwiadowczy o długości 54 m rozpędzający się do prędkości 20 km/h, który początkowo służył w siłach ZSRR, a po rozpadzie Związku Radzieckiego trafił w ręce Ukrainy. /6 P190 Słowiańsk Армія Інформ / Wikipedia/Creative Commons P190 Słowiańsk to jeden z dwóch okrętów patrolowych klasy Matka służących w siłach Ukrainy. Są to 34-metrowe okręty amerykańskiej produkcji wyposażone w działko kal. 25 mm i dwa karabiny maszynowe. /6 Okręty klasy Centaur Ministry of Defense of Ukraine Ukraina dysponuje też nowoczesnymi, szybkimi okrętami klasy Centaur, które weszły do służby w 2019 r. Ich głównym zadaniem jest patrolowanie nabrzeża oraz rzek, a także transport wojska. Na wyposażeniu okrętów znajdują się trzy wyrzutnie rakietowe i dwa ciężkie karabiny maszynowe kal. 12,7 mm. /6 U175 Berdiańsk Ministry of Defense of Ukraine U175 Berdiańsk to przedstawiciel małych okrętów bojowych klasy Gyurza-M. Ukraina ma obecnie siedem takich konstrukcji, które korzystają z dwóch, wielozadaniowych systemów obronnych mogących prowadzić ogień z wykorzystaniem granatów czy pocisków rakietowych, jak i standardowej amunicji. /6 P170 Skadowsk George Chernilevsky / Domena Publiczna P170 Skadowsk to mały okręt patrolowy klasy Żuk z jedną jednostką radarową i ręcznie obsługiwanymi karabinami maszynowymi kal. 12,7 mm. Okręt ma zasięg ok. 830 km.
Kraszanka to jajo wielkanocne, które jest zabarwione na jednolity kolor. Jak je zrobić i czym różni się od tradycyjnych pisanek? Kraszanki to jaja, które barwi się na jednolity kolor. Kraszanki to tzw. minimalistyczne pisanki. To rodzaj jajek wielkanocnych, inny od pisanek, który przygotowujemy do koszyczka wielkanocnego.
Rosyjska agencja państwowa RIA Novosti opublikowała reportaż o sytuacji w Mariupolu i uchodźcach z miasta. Według rosyjskiej propagandy to Ukraińcy ostrzeliwują tamtejszą ludność RIA Novosti podaje, że wielu mieszkańców Mariupola trafiło do Donieckiej Republiki Ludowej, a część dobrowolnie udała się do Rosji Ten przekaz jest sprzeczny z tym, co podawały media zachodnie. Według śledztwa CNN, Ukraińcy są przetrzymywani w tzw. obozach filtracyjnych, a następnie zsyłani w głąb Rosji Informacje na temat obrony Ukrainy możesz śledzić całą dobę w naszej RELACJI NA ŻYWO Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Onetu Dziś w RIA Novosti, rosyjskiej państwowej agencji informacyjnej, ukazał się artykuł mówiący o sytuacji w zniszczonym przez Rosjan Mariupolu. Według tego prokremlowskiego medium, mieszkańcy Mariupola zostali "uratowani" przez żołnierzy separatystycznej i prorosyjskiej Donieckiej Republiki Ludowej, podczas gdy Ukraińcy mieli rozstawiać pomiędzy domami stanowiska z bronią i ostrzeliwać cywili. Ludzie zostali przetransportowani do wsi Bezimenne, gdzie znajduje się tymczasowy obóz dla uchodźców. Zrzut ekranu ze strony RIA Novosti ( Nagłówek tekstu: "Wydostaliśmy się z piekła": co mówią uratowani mieszkańcy Mariupola Niedawno CNN opublikowało wyniki śledztwa, z którego wynikało, że mieszkańcy Mariupola są rzeczywiście "ewakuowani" przez separatystów, ale absolutnie nie jest to dobrowolny wyjazd, tylko zorganizowany proceder wywózek do Rosji. W Bezimenne ma znajdować się punkt tranzytowy, w którym decyduje się o dalszych losach wywiezionych z Mariupola cywili. Rosyjskie media: cywile "bardzo wdzięczni" RIA Novosti utrzymuje, że Rosja ratuje narażanych na niebezpieczeństwo przez Ukrainę cywili. Cytuje słowa Oksany, mieszkanki Mariupola, która mówi o ostrzeliwaniu ludzi szukających wody i jedzenia. Opisuje snajpera, który zastrzelił matkę, przy której stało płaczące dziecko. "Wydostaliśmy się z piekła" — mówi Oksana. Inną cytowaną mieszkanką Mariupola, która została "ewakuowana", jest Natalia Fiodorowna. "Na razie śpi w namiocie. Każdy z nich może pomieścić do 15 osób, ogrzewanie stanowi piecyk, ale i tak jest zimno od wiatru" — pisze RIA Novosti. "Nie narzekamy, wręcz przeciwnie, jesteśmy bardzo wdzięczni. Zostaliśmy ciepło przyjęci" — mówi Natalia Fiodorowna. Foto: Materiały prasowe Zrzut ekranu z RIA Novosti. Natalia Fiodorowna mówi: "Nie narzekamy, wręcz przeciwnie, jesteśmy bardzo wdzięczni. Zostaliśmy ciepło przyjęci. Chcielibyśmy już wrócić do domu" ( Z regionu Mariupola uciekł także Grigorij, który twierdzi: "naziści ubierają się po cywilnemu, chcą się wmieszać w tłum. My, mężczyźni, jesteśmy czujni. Nauczyliśmy się cierpliwości, nie chcemy przeszkadzać naszym chłopcom". Wypowiedź Grigorija pokrywa się ze skandalicznym artykułem, który RIA Novosti opublikowała na początku kwietnia. W tekście padło stwierdzenie, że "denazyfikacja musi być deukrainizacją". Dalszy ciąg tekstu pod wideo. Według danych rosyjskiego Narodowego Centrum Zarządzania Obroną, od momentu rozpoczęcia wojny — czy, jak podaje RIA Novosti, "operacji specjalnej w Ukrainie" — z regionów nazywanych przez separatystów odpowiednio Doniecką Republiką Ludową i Ługańską Republiką Ludową, "do Rosji ewakuowano 830 tys. osób". Poruszająca relacja matki w telewizji. "Rosjanie postawili warunki" RIA Novosti po rosyjskiej agresji na Ukrainę została objęta sankcjami i, ze względu na propagandowy przekaz, jest niedostępna w Polsce. Udostępniane tam materiały pokazują, jak bardzo rosyjska wizja tego, co dzieje się w Ukrainie, różni się od tego, co pokazują niezależne media. Na razie trudno więc ocenić, czy podana w tamtejszych tekstach liczba jest zgodna z prawdą i czy rzeczywiście opisywani Ukraińcy zostali wywiezieni z kraju, czy, być może, nie przetrwali selekcji w tzw. obozie filtracyjnym. Foto: Leon Klein / ANADOLU AGENCY / Getty Images Zrujnowany Mariupol (13 kwietnia 2022 r.) CNN: nie ewakuacja, a wywózka Mieszkańcy Mariupola już wcześniej informowali, że są wywożeni w głąb Rosji, ale Moskwa zaprzeczała tym informacjom. Do wywózek jednak dochodziło i dokonywali ich Rosjanie i separatyści. Rada Miejska Mariupola przekazała zachodnim dziennikarzom, że w DRL powstają tzw. obozy filtracyjne. Ich rolą jest wytypowanie osób, które "należy zniszczyć", bo są np. świadkami zbrodni wojennych. Foto: Materiały prasowe Zrzut ekranu ze strony CNN: Rada Miejska Mariupola informuje, że mieszkańcy miasta są zmuszeni do wyjazdu do Rosji (19 marca 2022) Wadym Bojczenko, mer Mariupola, wyjaśniał, jak wygląda taki proceder. W nocy do schronu, w którym ukrywają się cywile, przychodzi uzbrojony człowiek i nakazuje im wyjść, twierdząc, że rozpoczyna się ewakuacja. Ludzie wychodzą, są kierowani do samochodów i nad ranem orientują się, że są wywożeni za granicę. Potem są umieszczani w pociągach jadących w głąb Rosji. Jak podaje CNN, Moskwa uznała słowa Bojczenki za kłamstwa i zarzuciła Ukrainie, że utrudnia "ewakuację" ludzi do Rosji. Śledztwo CNN ukazuje zupełnie inną rzeczywistość, w której ludziom dawano tylko dwie opcje: wyjechać do Rosji lub umrzeć. Dziennikarze stacji przeprowadzili rozmowy z kilkoma mieszkańcami Mariupola i ich bliskimi, którzy bali się ujawnić własną tożsamość. Irina i Andriej, małżeństwo po "40", mówili, że mogli albo zginąć pod gruzami w Mariupolu, albo wyjechać. Andriej opisywał, jak żołnierze DRL kazali znalezionym w schronach mężczyznom rozbierać się do pasa i szukali na nich tatuaży (można się domyślać, że chodzi o tatuaże z ukraińskimi symbolami). W obozie filtracyjnym od Andrieja pobrano odciski palców, zrobiono zdjęcia, przeszukano telefon, pobrano kontakty. Małżonkowie zgodzili się na podróż do Woroneża, gdzie mieszka matka Iriny, ale Andriej już szuka drogi powrotnej do Ukrainy — może przez Białoruś. Foto: Materiały prasowe Zrzut ekranu ze strony CNN. "Rosja albo śmierć. Po tygodniach bombardowań zleconych przez Putina, Ukraińcy mają tylko jedną drogę ucieczki" (7 kwietnia 2022) "Niektórzy ludzie w Ukrainie mogą uważać, że ci, którzy wyjechali do Rosji, są zdrajcami, ale większość ludzi rozumie, że jechaliśmy tam, skąd możemy się wydostać. Niektórzy nie rozumieją, że nie mieliśmy wyboru" — powiedział Andriej w rozmowie z CNN. Źródła: RIA Novosti, CNN, (jbr)
Ukraiński resort obrony regularnie informuje o postępach w rejonie Bachmutu, gdzie Ukraińcy mają przesuwać front codziennie o kilkaset metrów. "Na froncie donieckim" - pisze Girkin - "bitwy
Ukraina przygotowuje się do rozpoczęcia eksportu zboża przez porty czarnomorskie pomimo sobotniego rosyjskiego ataku rakietowego na port handlowy w Odessie – powiadomił minister infrastruktury Ołeksandr Kubrakow. Nie ufamy Rosji, ale ufamy naszym partnerom i sojusznikom, właśnie dlatego Inicjatywa w sprawie bezpiecznego transportu zboża i żywności z portów ukraińskich została podpisana z ONZ i Turcją, a nie z Rosją – napisał Kubrakow w sobotę na Facebooku. Strona ukraińska, jak powiadomił, kontynuuje techniczne przygotowania do uruchomienia eksportu produkcji rolnej ze swoich portów. Przedstawiciele Ukrainy i Rosji zawarli w piątek z Turcją i ONZ dwie oddzielne "lustrzane" umowy odblokowujące eksport ukraińskiego zboża przez porty czarnomorskie. Ma to zagwarantować bezpieczne korytarze morskie do trzech ukraińskich portów: Odessy, Czarnomorska i Jużnego (Piwdennego). Jednak w sobotę Rosjanie zaatakowali pociskami manewrującymi typu Kalibr port handlowy w Odessie. Kubrakow ocenił, że atak na infrastrukturę portową, „po raz kolejny pokazał prawdziwe zamiary Rosji”. Ukraina widzi jednak w zawartych w Stambule porozumieniach szansę na zapobieżenie kryzysowi żywnościowemu. ONZ, nasi sojusznicy i partnerzy mówią o nadziei, że ta decyzja może nie tylko uratować ukraińską gospodarkę, ale także miliony ludzi przed głodem, a miliardy przed zubożeniem – napisał ukraiński minister. Rzeczniczka ukraińskiego dowództwa operacyjnego Południe Natalia Humeniuk powiadomiła portal Suspilne, że rosyjski atak nie zniszczył portowego spichlerza. Jest oczywiste, że celem Rosjan było uderzenie właśnie w port handlowy w Odessie. Cztery rakiety typu Kalibr były wycelowane w tym kierunku. Dwie z nich zostały zestrzelone przez obronę powietrzną, dwie trafiły w obiekty infrastruktury portowej. Rannych na razie nie ma – zaznaczyła. Humeniuk dodała, że nie doszło do znacznych zniszczeń infrastruktury, rakieta trafiła w pompownię. Uderzenie rakiety wywołało pożar, który został już ugaszony. Fala uderzeniowa uszkodziła budynki wokół portu.
Rosyjski jest pierwszym językiem dla około 30 proc. ludności Ukrainy. / Shutterstock. Z powodu rozpoczętej 24 lutego rosyjskiej inwazji na Ukrainę rosyjskojęzyczni Ukraińcy masowo Kolejny zły znak dla Polski. "Niemcy są na krawędzi recesji" 25 lipca 2022, 14:21. 1 min czytania Niemcy są na krawędzi recesji. Wyższe ceny energii i groźba niedoboru gazu obciążają gospodarkę — wskazał prezes jednego z najważniejszych instytutów ekonomicznych naszych zachodnich sąsiadów. Najnowsze badanie wskazało na najgorsze nastroje niemieckich przedsiębiorców od ponad dwóch lat. Największa gospodarka Europy ma problem. | Foto: Thierry Monasse / Contributor / Getty Images Polska gospodarka, dla której Niemcy są najważniejszym partnerem handlowym, weszła w okres spowolnienia gospodarczego. W interesie naszych firm jest to, by łagodnie przez kryzys przeszli też przedsiębiorcy zza naszej zachodniej granicy. Najnowsze sygnały niestety pokazują, że jest poważny problem. "Zaufanie niemieckich przedsiębiorców spadło do najniższego poziomu od ponad dwóch lat, co jest najnowszym sygnałem, że największa gospodarka Europy balansuje na krawędzi recesji pod ciężarem rosyjskiego kryzysu gazowego i gwałtownie rosnących cen" — donosi "Financial Times" (FT). Firmy w całych Niemczech martwią się zarówno o obecną sytuację, jak i perspektywy na następne sześć miesięcy. Widać to wyraźnie w najnowszym odczycie indeksu zaufania opracowywanego przez Instytut Ifo. Wartość wskaźnika w tym miesiącu spadła do 88,6 pkt. z 92,2 pkt. odnotowanych w czerwcu. To najgorszy wynik od czerwca 2020 r. Aż tak słabe wyniki zaskoczyły ekonomistów. Eksperci ankietowani przez Reutersa prognozowali utrzymanie wskaźnika powyżej 90 pkt. Czytaj także w BUSINESS INSIDER Dalsza część artykułu znajduje się poniżej materiału wideo "Wyższe ceny energii i groźba niedoboru gazu obciążają gospodarkę" — powiedział prezes Ifo Clemens Fuest, cytowany przez FT. "Niemcy są na krawędzi recesji". Fuest zauważył, że zaufanie "gwałtownie spadło" wśród producentów, podczas gdy "znacznie pogorszyło się" wśród usługodawców, "zanurkowało" u sprzedawców detalicznych i "pogorszyło się" w budownictwie. Indeks Ifo nie należy do twardych danych gospodarczych. Uznawany jest jednak za najbardziej wiarygodne źródło informacji o kondycji niemieckiego gospodarki. Jego historia sięga 1991 r. Indeks Ifo powstaje na podstawie ankiet przeprowadzonych wśród około 7 tys. niemieckich przedsiębiorców reprezentujących sektor przemysłu przetwórczego, budownictwa, handlu hurtowego i detalicznego. Oceniają oni bieżącą koniunkturę oraz oczekiwaną jej zmianę w najbliższych sześciu miesiącach.
MMA jest formułą walki o scisle okreslonych zasadach. MMA jest połączeniem sztuk i sportów walki; jak sama nazwa mówi: Mixed Martial Arts (Mieszane sztuki walki). UFC to organizacja, a więc swojego rodzaju firma organizująca walki w tej formule. (Podobnie KSW) odpowiedział (a) 25.09.2013 o 23:24: odpowiedział (a) 26.09.2013 o 17:58:
Nazwa Imperium Rosyjskie została ustanowiona po zwycięstwie Rosji w wojnie północnej 1700–1721, w związku z przyjęciem 1721 przez Piotra I Wielkiego tytułu cesarza (imperatora) [15]; używana do rewolucji lutowej 1917 roku (do abdykacji Mikołaja II ). Śmierć Piotra Wielkiego w roku 1725 doprowadziła do starć pomiędzy
Już na początku drugiego etapu rosyjskiej inwazji na Ukrainę w niektórych polskich miastach ustawiono billboardy ze słowami „prywit" i „dobryj deń", zachęcające do witania naszych
Najlepsze książki o Rosji i Ukrainie. Dziennikarze Onetu zebrali dla Państwa książki, które pomogą zrozumieć, dlaczego Putin zaatakował Ukrainę, dlaczego wojna cieszy się tak dużym
.
  • 5xfl0lcjr8.pages.dev/72
  • 5xfl0lcjr8.pages.dev/378
  • 5xfl0lcjr8.pages.dev/424
  • 5xfl0lcjr8.pages.dev/815
  • 5xfl0lcjr8.pages.dev/539
  • 5xfl0lcjr8.pages.dev/788
  • 5xfl0lcjr8.pages.dev/836
  • 5xfl0lcjr8.pages.dev/59
  • 5xfl0lcjr8.pages.dev/724
  • 5xfl0lcjr8.pages.dev/675
  • 5xfl0lcjr8.pages.dev/26
  • 5xfl0lcjr8.pages.dev/394
  • 5xfl0lcjr8.pages.dev/900
  • 5xfl0lcjr8.pages.dev/313
  • 5xfl0lcjr8.pages.dev/484
  • czym się różni ukraiński od rosyjskiego