Jesteś na Forum Samochodowe Forum Motoryzacyjne Bezpieczeństwo i kultura jazdy Prawidłowe hamowanie silnikiem Odpowiedz z cytatem Witam forumowiczów. Temat był zapewne niejednokrotnie wałkowany, jednak proszę o opinię doświadczonych eco driverów. Technikę hamowania silnikiem zacząłem stosować od niedawna. Jeżdzę głównie po mieście. Staram się jak najszybciej wrzucać piąty bieg by zmniejszyć zużycie paliwa, w rezultacie poruszam się 60 - 80 km/h. Światła są na nie dużyszch odcinkach, więc redukcja z 5 na 4 daje mizerny efekt, więc daje na 3 a nawet 2. Oczywiście po zmianie biegu sprzęgło lekko popuszczam przy równoczesnym lekkim trzymaniu pedału hamulca. Popuszczając mocniej sprzęgło samochód mocniej hamuje choć na chwilkę wzrastają mu obroty, wtedy przyciskam sprzęgło ponownie i znowu popuszczam. Robię to pulsacyjnie. Teraz pytanie, czy nie nadwyrężam silnika. Obroty podskakują mi wtedy na sek. do 4- 4,500. Czytałem gdzieś o lekkim dodawaniu gazu by wyrównywać obroty, ale na mieście to mocno ryzykowna operacja, wymaga większej wprawy. Jeszcze jedna sprawa odnośnie spalania. Czy to normalne że samochód nowy (przebieg 300 km) ma większe spalanie niż zakłada producent? Mam nową Toyotę Auris silnik w benzynie. Teoretycznie powinna spalać ok. 9 litrów na mieście, a pali ok. 11. Fakt, że mieszkam w stolicy i dziennie spędzam sporo czasu w korkach. Może wyłączanie silnika pomoże. Pozdrawiam i czekam na opinie. looo looo Posty: 1 Wyślij odpowiedź Odpowiedz z cytatem Góra 29 Paź 2008, 21:31 Odpowiedz z cytatem Przy hamowaniu silnikiem i redukcji biegów powinno się wyrównywać obroty. Prościej jest zostawić bieg taki jaki jest i nie robić nic, dopiero przy bardzo niskiej prędkości, wcisnąć sprzęgło, aby uchronić samochód przed zgaśnięciem. Eco driving ma wielu entuzjastów, ale niejasny jest wpływ takiej jazdy na eksploatację części. Lepiej dla podzespałów, gdy zmieniamy biegi przy wyższych obrotach, przy niższych obrotach samochód ma zwyczajnie ciężej. Spala mniej paliwa, ale czy bardziej się nie eksploatuje? Osobiście radziłbym zasady eco drivingu stosować jako wskazówki, a nie ściśle się do nich dostosowywać. Tak, to normalne, że auto spala więcej niż wartości katalogowe. W "Auto Świecie" był nawet test o ile samochody spalają więcej przy normalnym użytkowaniu od wartości podawanych przez producentów. A wiele tekstów Auto Śwata jest dostępnych na ich stronie internetowej, bodajże Dishman Posty: 3725 Wyślij odpowiedź Odpowiedz z cytatem Góra 30 Paź 2008, 21:56 Odpowiedz z cytatem morris napisał(a):Wyłączanie silnika sprawi, że będziesz spalał jeszcze więcej. Jak chcesz trochę mniej spalać to spróbuj przestać katować silnik niskimi obrotami i nie wrzucaj piątki przy 60 km/h!!! Katować silnik?? Kolega chyba niema torpedy więc po zmienieniu biegu będzie około 2000 do 2500 tys obrotów to tyle ile zmienia automat przy spokojnej jeździe, więc sądzisz, że automaty też takują auto? Endrju Posty: 3016Zdjęcia: 449Miejscowość: Poznań Strona WWW Wyślij odpowiedź Odpowiedz z cytatem Góra 02 Lis 2008, 14:10 Odpowiedz z cytatem Taka jazda napewno nadwyrężasz sprzegło, które szybciej sie zużyje. Przy hamowaniu silnikiem jak sama nazwa wskazuje główna siłą hamujacą powinien byc silnik a nie hamulce. Gdy jedziesz np na 4 i redukujesz na 3 (hamujac piecem) : )z wyczuciem sprzegło gaz Prz prawidłowo wykonanej operacji nie czuć najmniejszego szarpniecia samochodem ani silnikiem a samochód zaczyna intensywniej hamować bez użycia hebli ( i nie spalajać przy tym paliwa) Trabant-moj mały świat... Hajs Posty: 128Miejscowość: Zamość Wyślij odpowiedź Odpowiedz z cytatem Góra 05 Lis 2008, 19:45 Odpowiedz z cytatem Endrju napisał(a):morris napisał(a):Wyłączanie silnika sprawi, że będziesz spalał jeszcze więcej. Jak chcesz trochę mniej spalać to spróbuj przestać katować silnik niskimi obrotami i nie wrzucaj piątki przy 60 km/h!!!Katować silnik?? Kolega chyba niema torpedy więc po zmienieniu biegu będzie około 2000 do 2500 tys obrotów to tyle ile zmienia automat przy spokojnej jeździe, więc sądzisz, że automaty też takują auto? 2500 przy 60km/h na 5 biegu??? Też mam silnik i przy 80km/h na piątce jest ledwo ponad 2000obr morris Posty: 49Miejscowość: Lublin Wyślij odpowiedź Odpowiedz z cytatem Góra Ciekawe publikacje motoryzacyjne Audi R8 V10 RWS Audi Sport GmbH poszerza serię modelową R8, wprowadzając nową wersję z napędem na tylną oś. Audi R8 V10 RWS pojawi się na rynku w limitowanej edycji 999 egzemplarzy w wersjach Coupé i Spyder. Samochód napędzany ... 07 Lis 2008, 02:53 Odpowiedz z cytatem też sie "bawie" w hamowanie na przykładzie ma następujące max prędkości: na 2 biegu- 50km/h, 3 - 80km/h. Jade i chce zwolnić do 25km/h przed wjechaniem w zakręt 90stop. hamuje nożnym do .Trzymając hebel wciskam sprzegło wrzucam 3 puszczam sprzegło, puszczam hebel(teraz hamuje tylko silnik). Gdy zwolnie do 40km/h daje sprzegło 2 bieg i puszczam sprzęgło(nie uzywam hebla) i tak aż zwolnie do 25km/h. JAK PUSZCZAM SPRZĘGŁO? najczęściej bez gazu. puszczam je skokowo. najpierw puszczam do momentu az leciutko złapie,chwile czekam( sie same (znaczy od kół) obroty silnika podniosą, potem troszke bardziej puszczam i znowu chwile czekam...od pewnego miejsca obroty są już normalne i wtedy sprzegło puszczam szybko do końca-W TEJ METODZIE NIE MA SZARPANIA TYLKO PLYNNE początku może nie wychodzic. sprzęgło sie terz raczej za duzo nie zużywa, bo w początkowej fazie "puszczania"sprzegła jest mały nacisk na tarcze sprz. mimo że różnica obr. duża, potem ta różnica maleje a docisk sie zwiększ itd....w nowoczesnych samochodach przy hamowaniu silnikiem odcinane jest paliwo. hamulce też sie oszczędza bo sie ich nie przegrzewa, a im wyższa prędkość i silniejsze hamowanie tym łatwiej przegrzać hamulce. v8 Wyślij odpowiedź Odpowiedz z cytatem Góra 07 Lis 2008, 03:02 Odpowiedz z cytatem a i jeszcze jedno. im wyższe obroty silnika przy hamowaniu tym pompa opleju szybciej chodzi , a silnik hamuje "powietrzem"........więc silnik sie w sumie zużywa "normalnie", tylko nie można go przekręcić obrotami bo siły odśrodkowe roz***ią układ korbowo-tłokowy. v8 Wyślij odpowiedź Odpowiedz z cytatem Góra 07 Lis 2008, 03:46 Odpowiedz z cytatem i tu mi sie jeszcze jedna rzecz przypomniała. przy hamowaniu obroty nie mogą zbyt szybko skoczyć w góre. powinny isc wolno(bez przesady oczywiście) bo jak obroty w bardzo kródkim czasie skoczą w górę to mamy podany na silnik impuls momentu obrotowego czyli krótkie to przeciąża silnik skrznie ze sprzegło dostaje lekko po d.. to od tego wsumie jest i to sprzegło cierne...ale pracuje krotko i w sumie jest wytrzymale v8 Wyślij odpowiedź Odpowiedz z cytatem Góra 07 Lis 2008, 16:15 Odpowiedz z cytatem i to by było na tyle v8 Wyślij odpowiedź Odpowiedz z cytatem Góra 07 Lis 2008, 21:37 Odpowiedz z cytatem KILKA SŁÓW O BEZPIECZEŃSTWIE jazdy czy puszczać sprzęgło w zakręcie i początkowy odcinek pokonywać na wcisniętym sprzęgle, czy może lepiej puścić sprzęgło przed zakrętem??? 1. w pierwszym przypadku(sprzęgło puszczone w zakręcie) silnik jest odłączony od kół co powoduje - zużycie paliwa-niewielkie ale zawsze - jak jedziemy po śliskiej drodze(śnieg, lód) to puszczenie sprzęgła w zakręcie może nam minimalnie przyblokować , albo przyspieszyć koła co spowoduje ciężki w kontroli poślizg - na śliskiej drodze jedyną opcją hamowania w zakręcie jest hamowanie silnikiem poprzez płynną regulacje gazem(nie za mocno puszczony gaz bo moze za bardzo hamowac) sie zacieśnia(zwykły hamulec może zablokować koła, pulsacyjne hamowanie to średni pomysł w zakręcie) - gdy zakręt idzie z góry to tylko hamowanie na śliskim silnikiem, czyli sprzegło puszczone przed zakrętem - gdy sie wchodzi w zakręt na puszczonym sprzęgle to przednia oś troche mocniej dociśnięta co powoduje że przód sie lepiej trzyma -na śliskiej drodze można hamować płynnie silnikiem(gdy auto prawie wpada w poślizgto trza trohe słabiej hamować -dać troche gazu) - z góry jadąc na zakręcie --wiadomo, że bezpieczniej - oszczędzamy paliwo i hamulec nożny wnioski: trzeba wyrabiać sobie właściwe odruchy v8 Wyślij odpowiedź Odpowiedz z cytatem Góra 08 Lis 2008, 23:28 Odpowiedz z cytatem Ja próbowałem tak hamować jak autora wspomniał w pierwszym poście tzn : hamulec, sprzęgło, redukcja, gaz i hamulec jednocześnie, Ale do tego trzeba mieć odpowiednie pedały albo nakładki i sporo wprawy. Sprzęgła się nie powinno puszczać (redukując bieg) na zakręcie chyba, że celowo. Ja tak robię czasem, jak chce szybko wejść w ciasny zakręt i uzyskuje coś jakby hamować lewą nogą, czyli lekką nadsterowność . Oficjalnie to jest złe więc za często praktykować tego nie polecam. Umiejętność przydatna jak się już w zakręt za szybko wejdzie. Gizu Posty: 50Miejscowość: Piotrków/Warszawa Wyślij odpowiedź Odpowiedz z cytatem Góra 10 Lis 2008, 14:15 Odpowiedz z cytatem Gizu napisał(a):Ja próbowałem tak hamować jak autora wspomniał w pierwszym poście tzn :hamulec, sprzęgło, redukcja, gaz i hamulec jednocześnie, Ale do tego trzeba mieć odpowiednie [...] albo nakładki i sporo się nie powinno puszczać (redukując bieg) na zakręcie chyba, że celowo. Ja tak robię czasem, jak chce szybko wejść w ciasny zakręt i uzyskuje coś jakby hamować lewą nogą, czyli lekką nadsterowność . Oficjalnie to jest złe więc za często praktykować tego nie polecam. Umiejętność przydatna jak się już w zakręt za szybko wejdzie. ja pisałem że puszczam sprzęgło bez dodawania gazu. Czyli lewa noga na sprzęgle, prawa na heblu. v8 Wyślij odpowiedź Odpowiedz z cytatem Góra 10 Lis 2008, 14:27 Odpowiedz z cytatem v8 napisał(a): też sie "bawie" w hamowanie na przykładzie ma następujące max prędkości: na 2 biegu- 50km/h, 3 - 80km/h. Jade i chce zwolnić do 25km/h przed wjechaniem w zakręt 90stop. hamuje nożnym do .Trzymając hebel wciskam sprzegło wrzucam 3 puszczam sprzegło, puszczam hebel(teraz hamuje tylko silnik). Gdy zwolnie do 40km/h daje sprzegło 2 bieg i puszczam sprzęgło(nie uzywam hebla) i tak aż zwolnie do 25km/h. JAK PUSZCZAM SPRZĘGŁO? najczęściej bez gazu. puszczam je skokowo. najpierw puszczam do momentu az leciutko złapie,chwile czekam( sie same (znaczy od kół) obroty silnika podniosą, potem troszke bardziej puszczam i znowu chwile czekam...od pewnego miejsca obroty są już normalne i wtedy sprzegło puszczam szybko do końca-W TEJ METODZIE NIE MA SZARPANIA TYLKO PLYNNE początku może nie wychodzic. sprzęgło sie terz raczej za duzo nie zużywa, bo w początkowej fazie "puszczania"sprzegła jest mały nacisk na tarcze sprz. mimo że różnica obr. duża, potem ta różnica maleje a docisk sie zwiększ itd....w nowoczesnych samochodach przy hamowaniu silnikiem odcinane jest paliwo. hamulce też sie oszczędza bo sie ich nie przegrzewa, a im wyższa prędkość i silniejsze hamowanie tym łatwiej przegrzać hamulce. na śliskich nawierzchniach(śnieg , lód) trzeba trzymać się reguły: IM BARDZIEJ ŚLISKO - TYM SŁABIEJ HAMUJE SILNIKIEM. Czyli przed puszczeniem sprzęgła trzeba wcisnąć trochę gazu. wystarczy 1/5 skoku pedału całkowitym puszczeniu sprzęgła można powoli puścić gaz do końca. oczywiście lewa noga na sprzęgle , prawa na gazie, na hamulcu nogi nie daje. .........prawą nogę mam ALBOna gazie, ALBO najpierw prawa noga na hamulcu, po wychamowaniu ściągam całkowicie prawą nogę z hebla i daje ją na gaz.(w sportowym hamowaniu noga jest równocześnie na gazie i hamulcu-nie w każdym aucie sie tak da zrobić, i jest to dla zaawansowanych kierowców) v8 Wyślij odpowiedź Odpowiedz z cytatem Góra Tagi: hamowanie, sprzęgło, biegi, obroty, silnik, szyby, samochód, paliwo, gaz, hamowania, hamulce, redukcja, hamulec, auto, prędkość, Toyota, km/h, automat, spalanie, benzyna Bezpieczeństwo i kultura jazdy
Wydaje mi się że przy zastosowaniu samego sprzęgła hydrokinetycznego nie ma możliwości efektywnego hamowania silnikiem, ale może się mylę ? i7-4770, Asus H87M-Pro EVGA 750ti, SSD 840 Pro Fractal Design Define R4, EVGA 750W Gold. nie wiem jak w automatach ale, Nikita_Bennet 23/07/07 16:26
Od 1 stycznia tego roku na egzaminie praktycznym w ruchu drogowym kandydaci na kierowców muszą wykazać się znajomością zasad jazdy energooszczędnej. Wcześniejsze obawy okazały się przesadzone, ponieważ egzaminowani nie mają z eco-drivingiem żadnych problemów. Fot. Karol BielaMinister Infrastruktury i Rozwoju rozporządzeniem z dnia 9 maja 2014 roku zmienił zasady przeprowadzania egzaminu państwowego dla kategorii B, B+E, C1, C1+E, C, C+E, D1, D1+E, D oraz D+E. Chodzi o część praktyczną w ruchu drogowym, podczas której kandydat na kierowcę musi zaprezentować umiejętność jazdy energooszczędnej, zwanej także weszło w życie 1 stycznia 2015 roku, ale zanim się to stało wzbudziło sporo wątpliwości wśród wielu kursantów, którzy obawiali się, że egzaminatorzy będą wykorzystywać ten zapis, aby „oblać" kandydata na kierowcę. Także część instruktorów i właścicieli szkół nauki jazdy sugerowała, iż nowe wymagania na egzaminie jeszcze bardziej utrudnią zdobycie uprawnień, co przełoży się na zmniejszenie liczby chętnych zgłaszających się na organizowane przez nich kursy. Czy jednak nowe rozporządzenie rzeczywiście sprawiło, że coraz mniej osób zdaje część praktyczną egzaminu państwowego?Jazda energooszczędna, czyli odpowiednia zmiana biegów i hamowanie silnikiemOd tego początku roku arkusze egzaminatorów zawierają dwa dodatkowe zadania związane z ekojazdą: „Właściwa zmiana biegów" oraz „Hamowanie silnikiem przy zatrzymaniu i zwalnianiu". Jest jednak pewien wyjątek. – Dla osób, które do końca 2014 roku zdały państwowe testy teoretyczne, nowe zadania nie są brane pod uwagę – wyjaśnia Krzysztof Wójcik, kierownika wydziału szkoleń Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w przypadku kategorii B i B+E pierwsze zadanie polega na tym, aby osoba egzaminowana dokonywała zmiany biegu na wyższy w momencie, kiedy silnik osiągnie od 1800 do 2600 obrotów na minutę. Poza tym pierwsze cztery biegi powinny być włączone zanim pojazd osiągnie prędkość 50 km/h. Dla pozostałych kategorii (C1, C1+E, C, C+E, D1, D1+E, D oraz D+E) osoba egzaminowana powinna utrzymywać obroty jednostki napędowej w zakresie zaznaczonym na zielono polu obrotomierza pojazdu zadanie, czyli hamowanie silnikiem, dotyczy już wszystkich wyżej wymienionych kategorii prawa jazdy. W tym przypadku chodzi o to, aby np. dojeżdżając do czerwonego światła na skrzyżowaniu zmniejszać prędkość pojazdu poprzez odjęcie nogi z pedału gazu i redukcję biegów wykorzystując moment obrotowy silnika. – Jeżeli chodzi o zmianę biegów przy odpowiedniej prędkości obrotowej silnika to kursanci nie mają z tym większych problemów – uważa Piotr Rogula, właściciel jednej z kieleckich szkół jazdy. - Jednak wyćwiczenie hamowania przy użyciu redukcji biegów sprawia niektórym już trochę kłopotów. Jedni przed czerwonym światłem wciskają jednocześnie hamulec i sprzęgło, inni wrzucają na luz, co potraktowane zostanie na egzaminie jako błąd – przestrzega Piotr nie taka strasznaPomimo początkowych obaw wprowadzenie elementów eco-drivingu nie wpłynęło zauważalnie na zdawalność egzaminów praktycznych w ruchu drogowym. – U nas jak na razie nikt nie „oblał" z tego powodu – mówi Łukasz Kucharski, dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Łodzi. – Nie dziwi mnie zresztą taka sytuacja, gdyż autoszkoły od zawsze uczyły ekojazdy dbając o swoje pojazdy i koszty związane z paliwem. Trzeba też przypomnieć, że już wcześniej w arkuszu było zadanie dotyczące zasad techniki kierowania, więc wprowadzenie od 1 stycznia 2015 roku wymogu jazdy energooszczędnej jest tylko doprecyzowaniem wymaganych już wcześniej na egzaminie umiejętności – dodaje dyrektor WORD Łukasza Kucharskiego – będącego jednocześnie prezesem Krajowego Stowarzyszenia Dyrektorów Wojewódzkich Ośrodków Ruchu Drogowego – nawet, jeżeli komuś zdarzy się raz czy dwa przekroczyć wymagany zakres obrotów, nie powinien ponieść za to konsekwencji. – Ruch drogowy, zwłaszcza w dużych aglomeracjach, może być bardzo natężony. Pamiętajmy, że podczas egzaminu oceniana jest też płynność poruszania się, a to często wiąże się chociażby ze sprawną zmianą pasa ruchu – zaznacza szef łódzkiego i w innych ośrodkach obowiązujące od niedawna zadania nie sprawiają kłopotów zdającym. – W okresie od 1 stycznia do 22 marca 2015 roku nie odnotowano zdarzenia skutkującego wystawieniem wyniku negatywnego z egzaminu praktycznego z powodu niestosowania jazdy energooszczędnej – informuje Sławomir Malinowski z WORD Warszawa. Nie inaczej wygląda sytuacja w ośrodkach egzaminowania w Słupsku i Rzeszowie. – Jak dotychczas żaden kandydat na kierowcę nie „oblał" części praktycznej w ruchu drogowym z powodu niestosowania się do zasad ekojazdy. Z relacji naszych pracowników wynika, że większość osób dobrze radzi sobie ze zmianą biegów w odpowiednim momencie, jak i z hamowaniem silnikiem – mówi Zbigniew Wiczkowski, dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Słupsku. W podobnym tonie wypowiada się Janusz Stachowicz, zastępca dyrektora WORD w Rzeszowie. – Nie było u nas jeszcze takiego przypadku, co świadczyć może o tym, że ośrodki szkolenia kierowców porządnie przygotowują kursantów do jazdy według zasad ofertyMateriały promocyjne partnera
Czy zastanawiałeś się kiedyś, czy hamowanie silnikiem może uszkodzić Twój motocykl? Hamowanie silnikiem to technika stosowana przez wielu motocyklistów w celu zmniejszenia prędkości motocykla
Od 1 stycznia kandydaci na kierowców, którzy zdają egzamin praktyczny, są przez egzaminatorów oceniani za swoje umiejętności w zakresie ekojazdy. W arkuszu egzaminacyjnym znalazły się dwie nowe pozycje: „właściwa zmiana biegów” oraz „hamowanie silnikiem przy zatrzymaniu i zwalnianiu”.Zmiany zostały zapisane w nowelizacji ustawy o kierujących pojazdami. Znajdziemy je w art. 52 tego aktu prawnego. Co możemy tam przeczytać? „Egzamin państwowy jest przeprowadzany w celu sprawdzenia kwalifikacji osoby egzaminowanej, w tym: (…) sprawdzenia umiejętności w zakresie zgodnego z przepisami, bezpiecznego, energooszczędnego, sprawnego i nieutrudniającego innym uczestnikom ruchu poruszania się, odpowiednio do uprawnienia, o które ubiega się osoba zdająca egzamin, w ruchu drogowym motorowerem, pojazdem silnikowym lub zespołem pojazdów składającym się z takiego pojazdu i przyczepy oraz tramwajem”.Zmiana biegów i hamowanie silnikiemTo oczywiście zapis bardzo ogólny. Więcej szczegółów podano w nowelizacji rozporządzenia w sprawie egzaminowania osób ubiegających się o uprawnienia do kierowania pojazdami, szkolenia, egzaminowania i uzyskiwania uprawnień przez egzaminatorów oraz wzorów dokumentów stosowanych w tych sprawach. Pierwszy dotyczy zmiany biegów: „w zakresie prawa jazdy kategorii B i B+E osoba egzaminowana powinna dokonywać zmiany biegu na wyższy w momencie, kiedy silnik osiągnie od 1800 do 2600 obrotów na minutę, a pierwsze cztery biegi powinny być włączone, zanim pojazd osiągnie 50 km/h; w zakresie pozostałych kategorii prawa jazdy osoba egzaminowana powinna utrzymywać prędkość obrotową silnika w zakresie zielonego pola pracy oznaczonego na obrotomierzu pojazdu egzaminacyjnego”. Drugie zadanie egzaminacyjne to stosowanie hamowania silnikiem. Tutaj żadne dodatkowe wskazówki nie są interpretować przepisy?Z przepisów wynikają następujące reguły:• Przełożenia zmieniamy bez zbędnej zwłoki podczas przyspieszania.• Wykorzystujemy przy tym odpowiedni zakres obrotów, żeby przyspieszać dynamicznie w oparciu o korzystny moment obrotowy.• Po osiągnięciu zamierzonej prędkości wrzucamy wysoki bieg, aby w ciszy i komforcie jechać oszczędnie i płynnie.• cztery biegi do 50 km/h to optymalna obsługa większości współczesnych zespołów napędowych samochodów osobowych.• Zasada dynamicznego rozpędzania pojazdu – trzy czwarte położenia pedału przyspieszenia.• Korzystanie z momentu obrotowego silnika podczas hamowania – ujęcie nogi z gazu lub całkowite odjęcie gazu.• Zdjęcie nogi z gazu powinno być naturalnym odruchem pierwszej fazy zwalniania/hamowania.• Redukcja biegów ze względu na zmniejszającą się prędkość – jednocześnie pomagamy w hamowaniu silnikiem i zarządzamy pracy silnikaNa egzaminie państwowym kandydat na kierowcę powinien jeździć przewidywalnie i płynnie. W korelacji z nowymi regulacjami prawnymi, jeśli to możliwe, powinien posługiwać się techniką dynamicznego rozpędzania pojazdu i świadomie kontrolować zakres obrotów, w których zmienia przełożenia. Powinien także kontrolować pracę silnika słysząc i czując, sporadycznie zwracając uwagę na obrotomierz. W większości samochodów szybko wyczujemy optymalny zakres prawne wyraźnie sugerują, że w przypadku kategorii B oraz B+E prawa jazdy zmieniać przełożenia należy w zakresie między 1800 a 2600 obr./min. Dla większości jednostek napędowych stosowanych od kilkunastu lat są to optymalne wartości. Z reguły właśnie w tym przedziale przypada najkorzystniejsza charakterystyka momentu obrotowego. Nie należy się nadmiernie przejmować sporadycznymi sytuacjami, w których na egzaminie osoba zdająca zmieniała przełożenia poza wskazanym zakresem w szczególnych sytuacjach polePrzy innych kategoriach prawa jazdy (wykluczając kategorię A) stosuje się zmianę biegów w oparciu o tzw. zielone pole wskaźnika pracy silnika na obrotomierzu. Świadoma jazda pojazdami użytkowymi opiera się o setki zasad techniki kierowania i doskonale rozumiemy, że wymaga odpowiedniej praktyki. Jednakże na samym egzaminie państwowym istotne jest, aby kandydat w sposób naturalny zmieniał biegi w zakresie „zielonego pola”.Regulacje prawne wskazują jedynie potrzebę działania zgodnego z charakterem pojazdu. Zazwyczaj producenci samochodów dołączają dokumentację z parametrami technicznymi. Osoby zainteresowane zgłębianiem tajników funkcjonowania jednostek napędowych pojazdów użytkowych mają szansę na bardzo ekonomiczną paliwaHamowanie silnikiem to nic innego jak ujęcie gazu przy załączonym biegu. A wraz ze zmniejszającą się prędkością należy również redukować przełożenia. Osoba zdająca powinna dopasowywać biegi do malejącej prędkości, pomagając w ten sposób wytracić prędkość i ograniczając zużycie paliwa. Jednostka napędowa samochodu z zamkniętą przepustnicą nie pobiera paliwa do pewnego progu niskich obrotów (z reguły jest to 1200 obr./min). Co za tym idzie, kiedy hamujemy biegami, samochód prawie nie zużywa paliwa. Ponadto zbliżając się w sposób przewidywalny i zaplanowany do chociażby czerwonego światła często płynnie pojedziemy dalej bez zatrzymania. Hamując silnikiem oszczędzamy także układ hamulcowy i wiele innych elementów jednak pamiętać, że hamowanie silnikiem można wykorzystać jedynie do planowego zwalniania lub zatrzymania się. Możliwości spowalniania pojazdu poprzez moment hamujący jednostki napędowej to maksymalnie 3 proc. wydajności układu hamulcowego. Podczas hamowania awaryjnego te wartości się nie sumują!Jakub ZiębkaTekst powstał w oparciu o „Konspekt instruktora”, wydany przez firmę e-kierowca we wrześniu 2014 r.
Przy zwalnianiu przednia oś jest dociążana, a tylna odciążana - dlatego tylne koła zawsze hamują słabiej. 2. Jeżeli jedziemy obciążonym autem i często używamy hamulców albo pokonujemy długi zjazd na nich, narażamy się na fading, czyli zmniejszenie siły hamowania z powodu zbyt wysokiej temperatury okładzin i tarcz.
Hamowanie silnikiem – co to w ogóle jest? Jest to taki rodzaj techniki jazdy, który z pewnością wpływa na bezpieczeństwo jazdy, a zarazem zmniejsza także zużycie paliwa. Takie hamowanie z pewnością nie należy do najłatwiejszych i nie każdy jest w stanie sobie z nim poradzić. Warto jednak taką umiejętność nabyć, gdyż wynika z niej naprawdę wiele korzyści dla nas i dla naszego auta. Aby prawidłowo zastosować hamowanie silnikiem, musimy uważać na to jak operujemy sprzęgłem i uważnie patrzeć na obrotomierz. Kluczowe jest zgranie tych dwóch elementów, aby nasze hamowanie było efektywne. Zaczynamy jednak od zdjęcia nogi z gazu, aby samochód mógł zacząć zwalniać. Wciskamy pedał sprzęgła, a następnie zmniejszamy bieg do najmniejszego i zaczynamy puszczać sprzęgło, tak aby nie było żadnych szarpnięć. Dzięki temu cały czas hamujemy, aż do momentu, w którym nasz samochód się zatrzyma. Hamowanie silnikiem – jakie ma zalety? Jeśli hamujemy silnikiem, to nie zużywamy praktycznie paliwa. Ceny benzyny są naprawdę wysokie, więc jest to spora zaleta i oszczędność. Oszczędność wiąże się także z częściami w aucie, gdyż hamując silnikiem, rzadziej musimy wymieniać choćby takie części jak klocki hamulcowe. Inną zaletą jest również gwarancja bezpieczeństwa, która przy hamowaniu silnikiem wzrasta, gdyż auto jest stabilniejsze i mamy nad nim większą kontrolę, zwłaszcza wtedy kiedy potrzebna jest szybka reakcja. Co więcej, hamowanie silnikiem bardzo opłaca się w terenach górzystych, gdzie często trzeba zjeżdżać z różnych wzniesień. Hamowanie silnikiem – czy ma jakieś wady? Przy hamowaniu silnikiem jedyne niebezpieczeństwo pojawia się wtedy kiedy nie posiadamy wiedzy na temat takiego hamowania. Ważne jest, abyśmy byli dobrze przygotowani i wiedzieli jakie czynności krok po kroku należy wykonać, aby zahamować bezpiecznie. Szczególnie trzeba uważać w okresie zimowym, aby nie wpaść w poślizg.
Właśnie przy docieraniu (przynajmniej 4t) trzeba dużo hamować silnikiem 😛. A co do strzałów to jak napisałeś, zębatki, sprzegło i łańcuch. 20 sierpnia 2009 dnia 23:56 #234204. Anonim. Gość. 4 533. 89 923Postów: Powinno się hamować silnikiem, to jest bezpieczne. 20 sierpnia 2009 dnia 23:58 #234205.
fot. WORD Płock Od początku roku na arkuszu przebiegu części praktycznej egzaminu są dwa nowe zadania dotyczące energooszczędnej jazdy. Co tak naprawdę w związku z tym zmieniło się na egzaminie? Jak do "nowej rzeczywistości" przygotowani są kandydaci na kierowców? Nagłówki wielu elektronicznych wydań prasy codziennej długo przed końcem roku alarmowały, że nowy rok niesie zmiany w egzaminach na prawo jazdy. Kolejne zmiany. Dało się słyszeć głosy, że trzeba zdążyć przed zmianami, że 2015 rok to rok przełomowy, że trzeba będzie się wykazać umiejętnością "eko-jazdy". Arkusz przebiegu części praktycznej egzaminu państwowego zawiera teraz dwa dodatkowe zadania: "32. Właściwa zmiana biegów - jazda energooszczędna" i "33. Hamowanie silnikiem przy zatrzymaniu i zwalnianiu - jazda energooszczędna" (fot. obok). Osoby, które zdały teorię w 2014 nie wykonują nowych zadań. Pozostali owszem. Jak się to ma do praktyki? Zapytaliśmy w kilku WORDach. Wojewódzkie Ośrodki Ruchu Drogowego zgodnie przyznają, że sposób egzaminowania nie zmienił się znacząco, a wprowadzone zmiany to tak naprawdę regulacja przepisami tego, czego już wcześniej uczono i czego wcześniej wymagano. Wioletta Myszkowska - egzaminator nadzorująca z WORD Szczecin: "wcześniej oceniano to globalnie, w ramach ogólnie pojmowanej techniki jazdy. Teraz pojawiły się po prostu te dodatkowe dwa zadania. Oczywiście ktoś, kto jechał cały egzamin na drugim biegu nigdy nie zdał, nie zda i teraz. Obecnie jednak przyglądamy się uważniej hamowaniu silnikiem, ale nie wygląda na to by kursanci mieli z tym problemy". Potwierdzeniem ma być wskaźnik zdawalności: "nie zauważamy drastycznej różnicy w zdawalnosci. Mimo, że nie mozemy wymagac od osoby po trzydziestu godzinach kursu żeby zachowywała się jakoś wyjątkowo energooszczędnie" - dodaje Wioletta Myszkowska. Egzaminator nadzorujący z WORDu w Gorzowie Wlkp. Stanisław Gortat zauważa, że na razie tej "nowej" kontroli podlega stosunkowo niewiele osób. Chodzi bowiem o osoby, które teorię zdały już po 1 stycznia. W Gorzowie zadbano jednak o to, by instruktorzy właściwie przygotowali kandydatów do egzaminu. "Już w ubiegłym roku robiliśmy spotkania z instruktorami i natychmiast, jeszcze przed nowym rokiem widać było u kandydatów umiejętności o których rozmawialiśmy" - mówi w rozmowie z L-instruktorem Stanisław Gortat. "Obecnie praktycznie wszyscy korzystają z czterech biegów, włączają czwarty przed osiągnięciem 50 km/h. Jedynym, delikatnym problemem może być to, że widząc czerwone światło niektórzy nie zdejmują natychmiast nogi z gazu, a jadą jeszcze "na gazie" dopiero później hamując. Są to natomiast pojedyncze przypadki, jeśli ktoś myśli że to najważniejsze w kierowaniu pojazdem to mocno przesadza" - dodaje. Bardzo podobnego zdania jest dyrektor WORD Opole Edward Kinder: "na spotkaniach z egzaminatorami ustaliliśmy, że oceniając energooszczędną jazdę należy się kierować przede wszystkim zdrowym rozsądkiem. Nadmierna koncentracja na obrotomierzu to mniejsza koncentracja na drodze" - mówi dyrektor. "Na szczególne piętno zasługuje natomiast nawyk kształtowany u kursantów w niektórych OSK, uczących żeby nigdy nie korzystać z czwartego biegu. Kandydaci mają w ten sposób zyskać rzekomą pewność, że nie przekroczą dozwolonej w mieście prędkości 50 km/h" - dodaje dyrektor Kinder. Na razie w Opolu zdających "po nowemu" jest jeszcze niewiele. Według informacji, jakie otrzymaliśmy w Ośrodku są to pojedyncze przypadki. Więcej takich osób przystąpi do egzaminu dopiero około 20 stycznia. Ponadto zachęceni doniesieniami prasowymi kandydaci przystępowali do teorii przed sylwestrem zauważalnie chętniej. Potwierdza to wypowiedź egzaminatora nadzorującego z Małopolskiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Krakowie - Henryka Adlesa: "niezbyt dobrą robotę zrobiły wokół tego tematu media informując, że po nowym roku nastąpi rewolucja w egzaminach. Tymczasem większość poprawnie wyszkolonych kursantów prezentuje umiejętność korzystania z czwartego biegu, czy hamowania silnikiem już od dawna. W tej chwili po prostu usankcjonowano prawnie to, co większość ludzi już dawno umiała. Owszem, posługiwanie się biegami w celu wyhamowania nie zawsze jest jeszcze dojrzałe, ale umiejętność i wiedzę na ten temat naprawdę widać u kandydatów" - mówi Henryk Adles. "Nie słyszałem też o negatywnym wyniku egzaminu z powodu braku umiejętności energooszczędnej jazdy" - dodaje. Podobnego zdania jest dyrektor WORDu w Słupsku Zbigniew Wiczkowski: "dobry instruktor zawsze uczył sprawnej, dynamicznej, bezpiecznej ale równocześnie oszczędnej jazdy". Niech ta wypowiedź posłuży za podsumowanie. Wyraźnie widać, że instruktorzy zmiany wzięli na siebie. Dobrze przygotowany kursant zupełnie nie ma się czego obawiać.
W silnikach benzynowych obrotami silnika steruje się poprzez dawkowanie powietrza. Odpowiada za to przepustnica, a także umiejscowiony przy niej silniczek krokowy, zapewniający utrzymywanie odpowiedniego poziomu obrotów na biegu jałowym. Uszkodzenia tego podzespołu będą objawiać się m.in. poprzez:
Please add exception to AdBlock for If you watch the ads, you support portal and users. Thank you very much for proposing a new subject! After verifying you will receive points! rutkam 07 Mar 2008 19:07 25175 #1 07 Mar 2008 19:07 rutkam rutkam Level 16 #1 07 Mar 2008 19:07 Mamy z kolegą taki mały spór. On twierdzi, że podczas hamowania silnikiem spalanie jest równe jak na biegu jałowym. Ja zauważyłem, że komputer podczas hamowania silnikiem wskazuje zero i trzymam się tego, że on nic nie pali w tym czasie. Możecie nam wyjaśnić który z nas ma rację i dlaczego? #2 07 Mar 2008 19:15 mikon88 mikon88 Level 20 #2 07 Mar 2008 19:15 Witam to zależy czy wtrysk czy gaźnik. Na wtrysku rzeczywiście komp podaje minimalna ilość paliwa lub blokuje wtrysk a na gaźniku jest oszczędniej tak słyszałem. #3 07 Mar 2008 19:41 Labobas Labobas Level 17 #3 07 Mar 2008 19:41 Zerowe spalanie na wtrysku i kolega Twoj niech sie lepiej ostatnio jak testowalem instalke lpg to jasno bylo widac jak paseczki spadaly w dlo na gaznikowcach to tez nie musial byc taki zaworek eletryczny zeby odcinal duzych fiatow takie cos mozna bylo nawet mam taki uklad. #4 07 Mar 2008 19:42 Samuraj Samuraj Level 35 #4 07 Mar 2008 19:42 rutkam wrote: Mamy z kolegą taki mały spór. On twierdzi, że podczas hamowania silnikiem spalanie jest równe jak na biegu jałowym. Ja zauważyłem, że komputer podczas hamowania silnikiem wskazuje zero i trzymam się tego, że on nic nie pali w tym czasie. Możecie nam wyjaśnić który z nas ma rację i dlaczego? I masz racje. Robiłem swojego czasu minikomputerek pokazujący spalanie. Dane pobierałem z wtryskiwaczy a dokładniej z czasu ich otwarcia. Jeśli wtrysk otwarty jest spalanie jeśli nie nie ma, bo niby jak ma się benzyna dostać do cylindrów. Faktycznie hamując silnikiem komputer pokazywał że nie ma napięcia na wtryskiwaczach, a tym samym nie jest podawane paliwo. #5 07 Mar 2008 21:00 mczapski mczapski Level 39 #5 07 Mar 2008 21:00 Panowie raczej lubią cuda, czyli takie trochę perpetum mobile. A niby z jakiego powodu silnik się obraca skoro nie otrzymuje paliwa? Ktoś powie, że siła bezwładności. Ale proszę podczas tego hamowania silnikiem wycisnąć sprzęgło. Czyżby silnik nie obracał się? A więc oczywiście silnik zużywa paliwo w ilości koniecznej dla utrzymania obrotów biegu jałowego. Tak naprawdę jest gorzej. Silnik gaźnikowy wskutek silnego wzrostu podciśnienia w gardzieli wymusi trochę większe zużycie niż dla biegu jałowego. Silnik z wtryskiem często wskutek kalkulacyjnego działania sterownika usiłuje zapewnić ilość paliwa zbliżoną dla ilości odpowiedniej do występujących obrotów co koryguje układ kontroli obciążenia. Objawia się to niewielkim efektem opóźnienia. Wyjątkiem jest oczywiście sytuacje kiedy silnik wyłączymy, czyli z założenia odetniemy dopływ paliwa. Tyle, że jazda w takim stanie do bezpiecznych nie należy. #6 07 Mar 2008 21:04 rutkam rutkam Level 16 #6 07 Mar 2008 21:04 Z tego co wiem to podczas hamowania silnikiem jest on napędzany przez skrzynie biegów, która analogicznie jest napędzana przez koła. Może dlatego w tym czasie paliwo jest mu niepotrzebne. Jeśli się mylę to proszę o korektę mojego sposobu myślenia. #7 07 Mar 2008 21:15 Adamo8 Adamo8 Level 15 #7 07 Mar 2008 21:15 W czasie hamowania silnikiem paliwo jest odcinane w układach z wtryskiem. Jest odcięte aż do osiągnięcia przez silnik obrotów minimalnych ustalonych przez producenta i to właśnie zapobiega gaśnięciu silnika. To nie oznacza że silnik dostanie paliwo równo z ustalonymi wolnymi obrotami, zawsze ta granica jest trochę wyżej ustalona przez producenta. Tak samo jest z zasilaniem gazem, większość centralek pozwala na ustawienie odcięcia gazu przy hamowaniu silnikiem. Niestety gazownicy rzadko uruchamiają tą funkcję z uwagi na trudność ustalenia granicznych minimalnych obrotów. #8 07 Mar 2008 21:21 wlapaw wlapaw Level 11 #8 07 Mar 2008 21:21 Silnik z wtryskiem na biegu bez sprzegła nie pobierze ani grama paliwa przy hamowaniu silnikiem az do uzyskania predkosci obrotowej biegu jałowego. (udowodniono testami przeczytajcie sobie takie pojecie jak Eco driving). #9 07 Mar 2008 22:22 robokop robokop VIP Meritorious for #9 07 Mar 2008 22:22 mczapski wrote: Panowie raczej lubią cuda, czyli takie trochę perpetum mobile. A niby z jakiego powodu silnik się obraca skoro nie otrzymuje paliwa? Ktoś powie, że siła bezwładności. Ale proszę podczas tego hamowania silnikiem wycisnąć sprzęgło. Czyżby silnik nie obracał się? A więc oczywiście silnik zużywa paliwo w ilości koniecznej dla utrzymania obrotów biegu jałowego. Tak naprawdę jest gorzej. Silnik gaźnikowy wskutek silnego wzrostu podciśnienia w gardzieli wymusi trochę większe zużycie niż dla biegu jałowego. Silnik z wtryskiem często wskutek kalkulacyjnego działania sterownika usiłuje zapewnić ilość paliwa zbliżoną dla ilości odpowiedniej do występujących obrotów co koryguje układ kontroli obciążenia. Objawia się to niewielkim efektem opóźnienia. Wyjątkiem jest oczywiście sytuacje kiedy silnik wyłączymy, czyli z założenia odetniemy dopływ paliwa. Tyle, że jazda w takim stanie do bezpiecznych nie należy. Kolega widzę bladego pojęcia nie ma o nowoczesnych silnikach beznzynowych,m a wypowiada się tonem wielkiego znawcy. Po co silnik podczas hamowania ma dostawać paliwo ? Po nic, dlatego go nie dostaje, skutkiem czego dopuki prędkość obrotowa silnika z zamkniętą przepustnicą nie spadnie do wartości nieco powyżej wartości obrotów biegu jałowego, wtryskiwacz (e) pozostaja zamknięte. Korzyści ? Bardziej efektywne hamowanie silnikiem, mniejsza emisja spalin, mniejsze zużycie paliwa Bardziej zaawansowane układy gaźnikowe też zapewniały odcięcie mieszanki przy hamowaniu silnikiem - mechaniczny układ w Polonezie z gaźnikiem S2C, łada samara z gaźnikiem ( tu akurat układ elektroniczny tego pilnował), czy chociażby fiat CC z japońskim gaźnikiem ( zapomiałem jak się toto nazywa). #10 07 Mar 2008 22:31 Hucul Hucul Level 39 #11 07 Mar 2008 22:35 wlapaw wlapaw Level 11 #11 07 Mar 2008 22:35 Cytuje z "Podczas poruszania się samochodem w mieście nie należy dojeżdżać do skrzyżowań na biegu jałowym (to samo dotyczy jazdy ze wzniesienia) ale przy włączonym biegu. W ten sposób oszczędza się hamulce ale też i paliwo ponieważ w nowoczesnych samochodach podczas jazdy „z ujęciem gazu” przy włączonym biegu (hamowanie silnikiem) wtryskiwacze nie wtryskują paliwa czego nie można powiedzieć o pracy na biegu jałowym. " #12 07 Mar 2008 23:27 ociz ociz Moderator of Cars #12 07 Mar 2008 23:27 w przypadku mono wtrysku można to nawet gołym okiem zobaczyć wystarczy wkręcić silnik na obroty i całkowicie puścić gaz, widać wtedy że wtrysk nie podaje paliwa dopuki obroty nie spadną #13 08 Mar 2008 09:41 goldwinger goldwinger VIP Meritorious for #13 08 Mar 2008 09:41 lub zaobserwować na wskazaniu lambdy #14 10 Mar 2008 19:44 Mad Max Mad Max Level 23 #14 10 Mar 2008 19:44 Proponuję, żeby szanowny Kolega mczapski nie teoretyzował i nie wypowiadał sie w temacie, o którym nie ma zielonego pojęcia. A co do tematu wątku-podczas hamowania silnikiem zasilanym układem wtryskowym spalanie wynosi 0,0l/100km
Temat: TBI - wibracje podczas hamowania silnikiem od 3000 do 2000 obrotów. poczekałbym do wiosny jak zmienisz na letnie opony - u mnie w TBi (Z resztą w Giulietcie też) mamy Continentale TS850 i one dają przy hamowaniu silnik iem przy prędkości 60km/h do 50km/h właśnie taki efekt jak najechanie na linię na autostradzie.
Przy tym zadaniu nie ma wielkiej filozofii. Wystarczy, że zdejmiesz nogę z pedału przyspieszenia w trakcie jazdy na dowolnym biegu bez wciskania sprzęgła. Momentalnie poczujesz jak silnik zaczyna wytracać prędkość. Nie należy panikować, mamy dużo czasu na podjęcie właściwych działań podczas egzaminu na prawo jazdy kategorii B. Pamiętaj, że egzaminator ma obowiązek wydawać polecenia z wyprzedzeniem dotyczące kierunku jazdy oraz określonego zadania egzaminacyjnego. Polecenia te nie mogą być sprzeczne z obowiązującymi na drodze zasadami ruchu drogowego. Tak więc nie mogą stwarzać możliwości zagrożenia jego bezpieczeństwa. Po zaliczeniu zadań na placu manewrowym wyjeżdżamy na drogę np. z WORD Poznań i dojeżdżamy do najbliższych (ale także do każdych następnych również) sygnalizacji świetlnych. Wtedy pamiętaj o tym aby najpierw zdjąć nogę z pedału gazu. Bardzo ważna jest ocena odległości, czyli jak daleko jeszcze mamy do tych świateł. Jeżeli rozpędziliśmy nasz pojazd egzaminacyjny do prędkości ok. 40 km/h i jedziemy na trzecim biegu to następnym elementem zadania będzie wybór siły hamowania. Czyli to jak mocno naciśniemy pedał hamulca. Jeżeli zrobimy to w sposób delikatny i płynny, zauważymy wtedy, że nasz pojazd skutecznie zwalnia bez gwałtownego szarpnięcia. Jest to na tyle ważne aby wzbudzić zaufanie egzaminatora podczas egzaminu kategorii B na prawo jazdy. Ostatnim elementem podczas hamowania silnikiem będzie zatrzymanie pojazdu. To tutaj najważniejszy jest moment wciśnięcia sprzęgła. Z jednej strony musisz pamiętać o tym, aby nie wciskać zbyt wcześnie. Z drugiej strony jeżeli będzie to działanie podjęte zbyt późno, wtedy możemy się narazić na zgaśnięcie silnika. Najlepszym rozwiązaniem będzie obserwacja obrotów silnika. Jeżeli wskazówka na obrotomierzu spada do 1000 obr./min. wtedy to już jest ostatni moment aby podtrzymać pracę silnika podczas hamowania. Najczęstsze błędy podczas egzaminu na prawo jazdy kategorii B podczas hamowania silnikiem Rozpoczęcie hamowania od wciśnięcia pedału sprzęgła, czyli rozłączenie silnika podczas jazdy z większą prędkością. Nie mówimy o poruszaniu się w sytuacji zatoru drogowego, gdzie należy cały czas posługiwać się sprzęgłem. Próba wytracania prędkości przy wrzucaniu coraz niższych biegów ale bez ich skutecznego wykorzystania. Przykładem jest redukcja biegów z czwartego na trzeci bez puszczenia sprzęgła, albo chwilowe puszczenie sprzęgła i ponowne zredukowanie do drugiego biegu. Przy nieumiejętnym puszczeniu sprzęgła może doprowadzić do szarpnięcia lub delikatnego poślizgu. Hamowanie bez przewidywania oraz obserwacji w lusterkach innych uczestników ruchu drogowego. To może być powodem stworzenia zagrożenia w ruchu drogowym a także kolizji.
Hamowanie silnikiem pozwala na zmniejszenie spalania jeszcze bardziej, niż w przypadku jazdy na luzie. Dlaczego tak jest. W momencie, gdy puszczamy pedał gazu, czujnik położenia przepustnicy, informuje o tym moduł sterujący i do wtryskiwaczy odcięty zostaje dopływ paliwa. Tak więc spalanie wynosi 0 ( perpetuum mobile ;) ).
Hamowanie silnikiem to technika jazdy polegająca na wytracaniu prędkości poprzez umiejętną redukcję biegów. Nie mamy żadnych wątpliwości, że tego typu zabieg niesie za sobą wiele korzyści, ale niestety, znaleźliśmy również pewne minusy. Czy zatem warto hamować biegami?Eksperci jak jeden mąż powtarzają: kierowcy powinni hamować silnikiem. Z całą pewnością część zmotoryzowanych słyszy o tej technice zatrzymywania pojazdu po raz pierwszy, dla innych to intuicyjny i całkowicie rutynowy zabieg. Jakie są zalety i wady takowego manewru? Przede wszystkim oduczymy się nieekonomicznych nawyków, jakimi są dojeżdżanie do sygnalizatora świetlnego "na luzie" z wciśniętym do dechy sprzęgłem oraz gwałtowne wytrącanie prędkości ostrym hamowaniem nożnym. Zamiast tego, widząc w oddali czerwone światło, już kilkadziesiąt metrów przez docelowym zatrzymaniem, po prostu zdejmijmy nogę z gazu przy włączonym biegu. W momencie, w którym obroty spadną do mniej więcej 1500 obr/min - redukujemy bieg i kontynuujemy zatrzymywanie auta na niższym biegu, aż do chwili, w której użycie hamulca nożnego będzie niezbędne. Warto kontrolować i delikatnie muskać hamulec nożny - w ten sposób będziemy sygnalizować jadącemu za nami, że zwalniamy. Im niższy bieg, tym obroty wyższe, a hamowanie mocniejsze. Zaznaczmy również, że hamowanie silnikiem jest efektywniejsze w autach z jednostkami wysokoprężnymi. - W dużym skrócie, hamowanie silnikiem wykorzystuje opory jakie stwarza silnik podczas obracania się, bez podawania do niego mieszanki paliwowo-powietrznej. Wykonując redukcję, osiągamy większy moment hamujący silnika przy wyższych obrotach. Pamiętajmy jednocześnie, że silnik spełnia jedynie rolę pomocniczą przy hamowaniu - tłumaczy Radosław Ciepliński z Enjoy Driving. Czemu służy ten zabieg? Hamowanie silnikiem niesie za sobą dwie duże korzyści - to przede wszystkim zwiększenie bezpieczeństwa w niektórych sytuacjach drogowych, ale również oszczędność związana z mniejszym spalaniem. Wielu kierowców sądzi, że dojeżdżając do świateł na biegu jałowym - auto nie spali ani kropli paliwa. To błędne rozumowanie, unikajmy tego. Zerowe spalanie dotyczy jedynie hamowania silnikiem (nie dotyczy aut starszych, które nie posiadają zaworu hamowania silnikiem). W stosunkowo nowych autach, sterownik wtrysku (ECU) odcina dopływ paliwa do silnika. Stąd też zerowe spalanie. Ponadto, zabieg hamowania biegami wyraźnie wspomaga klasyczne hamowanie nożne, a dodatkowo, nie skracamy żywotności klocków czy tarcz hamulcowych, uniknamy również zagotowania płynu hamulcowego. Hamując silnikiem mamy zdecydowanie większą kontrolę nad pojazdem niż w przypadku dojazdu "na luzie". Dysponujemy również szerszymi możliwościami zareagowania na drogowe Jest to w pełni bezpieczne dla silnika oraz dla otoczenia. Komputer sterujący ustawia dawkę paliwa na 0, co zmniejsza ilość spalanego paliwa. Używanie sinika do wspomagania hamowania zasadniczego pomaga w płynnym wytracaniu prędkości np. przy wspomnianym dojeździe do świateł, ale również podczas zjazdów w terenie górzystym - w terenie, w którym łatwo o przegrzanie hamulców. Jednym słowem proste zdjęcie nogi z gazu bez naciskania na pedał sprzęgła w odpowiedniej sytuacji przynosi spore korzyści - dodaje. CENY PALIW W TRÓJMIEŚCIEJak już wspomnieliśmy, hamowanie silnikiem doskonale zdaje egzamin podczas codziennej jazdy w cyklu miejskim (np. przy dojazdach do sygnalizatora świetlnego). Hamowanie biegami zaleca się również podczas zjazdów ze wzniesień. Jakie są wady takiej techniki hamowania? Doszukaliśmy się w zasadzie jednego minusa, który dotyczy braku czytelnego sygnału wysyłanego kierowcom jadącym za nami. Przy wytrącaniu prędkości biegami, hamulec nożny nie jest używany, nasz pojazd zwalnia, ale światła "stop" pozostają bez aktywności. Niestety, ale dla zmotoryzowanych jadących za nami, którzy nie zachowają prawidłowej, bezpiecznej odległości, może być to niemały problem. Tak jak wspominaliśmy, podczas hamowania biegami, powinniśmy kontrolować i delikatnie naciskać hamulec nożny. Dla osób, które nie radzą sobie z hamowaniem silnikiem, może stanowić to spore utrudnienie. Dlatego też, uznaliśmy, że to niewielka mniej jednak, naszym zdaniem każdy kierowca powinien opanować technikę hamowania silnikiem. To bardzo przydatna i bardzo opłacalna sztuka prowadzenia pojazdu.
Przy kierowaniu pojazdem powyżej 3,5 tony jest to wręcz wymagane, ale tam mamy pancerne skrzynie ;) W osobówkach w praktyce każde hamowanie silnikiem (zwłaszcza agresywne) nie jest zdrowe dla skrzyni również i manualnej. Patrząc na to jak automaty są delikatne ja bym manetek do tego nie używał.
Dojazd do skrzyżowania, technika jazdy. Witam. Przyznam się szczerze, nurtuje mnie pewna kwestia - dojazdów do skrzyżowań. Zawsze myślałem, że jazda autem jest prosa. Gaz, hamulec i biegi w zależności od prędkości. W przypadku dojazdu do skrzyżowań, że wystarczy wrzucić na luz i git, tzn. potem zmienić bieg w zależności od warunków. Tymczasem okazuje się, że są jakieś różne techniki dojazdów na biegach, wcześniejszego włączania 2 biegu, redukcji biegów na coraz niższe, jazda na półsprzęgłach, wyrównywanie obrotów. To jest - według mnie - gmatwanie spraw prostych. Mając prawo jazdy pewnie nikt się do tego nie stosuje, tylko jeździ na luzie, ale skoro już takie są wymogi to niech mi to ktoś wytłumaczy, bo przeglądając ze 100 wątków nie mogę uzyskać jasnej odpowiedzi. Naprawdę dziwna sprawa. Szukam już 3 dzień odpowiedzi na różnych forach (zeszło mi już ze 20 godzin pewnie nad tym) i nadal nie mogę znaleźć klarownej odpowiedzi jak to powinno dokładnie wyglądać. Dobra, może za mało szukałem, może jestem niekumaty, ale chce by ktoś udzielił jasnej, łopatologicznej odpowiedzi. Te dziesiątki/setki przeglądniętych tematów- szczerze mówiąc - nie rozwiały moich wątpliwości, nie chce mi się i nie mam siły już więcej szukać, dlatego proszę o wyjaśnienie mi tego zagadnienia. 1. Dojeżdżamy do skrzyżowania na 4 lub 5 biegu, (teraz wolałbym włączyć luz aż do samego skrzyżowania) z prędkością 50-60 km/h i co robimy dalej? Rozumiem, że hamujemy do pewnej prędkości (ale jakiej? Do 20km/h?) i na końcu hamowania - sprzęgło, 2 bieg. Ale czy to auto nie zgaśnie kiedy będziemy jechać na 4,5 biegu te 20km/h zanim zmienimy bieg na 2? Gdzie jest granica tego kiedy auto może zgasnąć na wysokim biegu?, czyli do ilu można shamować na 5 biegu chcąc zmienić od razu na 2 bieg, czy tak wolno w ogóle zrobić (z 5 na 2). I jeszcze - jeśli tak można zrobić - to co by się stało gdyby jadąc tak wolno na wysokim biegu (20km/h bezpośrednio przed zmianą na 2 bieg) dodać gazu, czyli mając na 4,5 biegu 20km/h zamiast zmienić na 2 bieg dodawać gazu. Czytałem naprawdę sporo na ten temat, ale nie mogę dojść z tym ładu, dlatego bardzo proszę o pomoc. Tak, proszę o łopatologię. Pozdrawiam.
. 5xfl0lcjr8.pages.dev/1145xfl0lcjr8.pages.dev/2705xfl0lcjr8.pages.dev/2005xfl0lcjr8.pages.dev/5055xfl0lcjr8.pages.dev/8345xfl0lcjr8.pages.dev/4205xfl0lcjr8.pages.dev/405xfl0lcjr8.pages.dev/5005xfl0lcjr8.pages.dev/9875xfl0lcjr8.pages.dev/7615xfl0lcjr8.pages.dev/1315xfl0lcjr8.pages.dev/3425xfl0lcjr8.pages.dev/5425xfl0lcjr8.pages.dev/8465xfl0lcjr8.pages.dev/21
hamowanie silnikiem przy zatrzymaniu i zwalnianiu