Prezent dla nauczyciela na koniec roku szkolnego – tak czy nie? Zapewne obie opcje mają zarówno swoich zwolenników jak i przeciwników. Jedni mówią, że to tradycja, że miłe, że wypada podziękować. Inni – że nauczyciel i tak za swoją pracę dostaje pensje, albo że całe to przyjmowanie prezentów bywa naprawdę kłopotliwe i niezręczne. Wydaje mi się więc, że to własna i indywidualna decyzja. Kto ma ochotę podziękować, ten to robi. Kto nie – to też dobrze. Ale jeśli już dawać, to co? Tu wybijają się na czoło dwa przeciwne stronnictwa – jedni mówią – koniecznie czekoladki i zdecydowanie nie kwiaty, drudzy – zdecydowanie kwiaty i broń Boże czekoladki. Jest jeszcze jedna grupa – i ja chyba należę właśnie do niej. Ogólnie nie jestem zwolenniczką żadnych poważnych prezentów. I sądząc po wypowiedziach wielu nauczycieli, nie jestem w tym poglądzie osamotniona. Zawsze mi głupio, kiedy dostaję kwiaty, kawy czy bombonierki. Ale taki prezent na pożegnanie zrobiony przez dziecko, to całkiem co innego. Laurka, zakładka, obrazek… To chyba jedyny prezent, który wywołuje u mnie radość jednocześnie nie wpędzając w zakłopotanie. Pomyślałam więc, że podzielę się z Wami trzema pomysłami na sympatyczne (mam nadzieję) prezenty dla pań nauczycielek, które przygotowywaliśmy z Kluskiem przez trzy lat jego edukacji przedszkolnej. Nie chcieliśmy, żeby to było coś wielkiego, ale nie chcieliśmy kończyć roku tak całkiem bez podziękowania. Za każdym razem szukaliśmy jakiegoś prostego i miłego pomysłu na drobny upominek, który mógłby naszym Paniom sprawić odrobinę przyjemności. Zależało mi też na tym, żeby prezenty wykonywał Klusek sam (ewentualnie z moją niewielką pomocą). Oto nasze (piszę „nasze” bo Klusek zawsze pomagał przy wyborze i podejmowaniu decyzji) pomysły. 1. Zakładki „Pani jedna na minion” Pomysł zaczerpnęliśmy stąd. Znaleźć tu można kilka innych wzorów, jak też szablony. My do naszej zakładki kolorową nitką przywiązaliśmy Paniom jeszcze po Princessie na osłodę wakacyjnych dni. Przepraszam za jakość zdjęcia, ale niestety nie mogę znaleźć nic innego. 2. Kwiatek origami z czekoladką Pod koniec pięciolatków Klusek przez krótki czas interesował się składaniem papieru, pomyślałam więc, że poszukamy w internecie, jak zrobić jakiś papierowy kwiatek specjalnie na zakończenie roku. Znaleźliśmy bardzo proste tulipany. Instrukcję można obejrzeć na tej stronie. Pomiędzy listki włożyliśmy czekoladkę, a wszystko znów przewiązaliśmy włóczką. 3. Breloczek z koralików W tym roku zainspirował nas pomysł z breloczkiem znaleziony tu. Kartka z podziękowaniem zamiast kluczyka i breloczek własnoręcznie wykonany przez Kluska. My postawiliśmy na koraliki, głównie dlatego, że po prostu akurat mieliśmy je w domu. Jak Wam się podobają nasze pomysły? I co w ogóle myślicie o prezentach na koniec roku? Dajecie? Nie dajecie? A jeśli dajecie, to co? A jeśli jeszcze szukacie pomysłów na prezent, zajrzyjcie na dyskusję na naszym profilu FB, można tam się sporo na ten temat dowiedzieć. Jeśli uważasz, że ten wpis może jeszcze komuś pomóc – udostępnij go znajomym. A jeśli masz do mnie jakieś konkretne pytanie, pisz pod wpisem lub na maila @ Pomogę, na ile będę umiała. Pamiętaj, że ja w ten artykuł włożyłam czas i pracę. Jeśli więc Ci się podoba i uważasz, że może się przydać komuś z Twoich znajomych – udostępnij go dalej. Takie udostępnienia i komentarze, to dla mnie znak, że moja praca nie idzie na marne. A jeśli jesteś na blogu po raz pierwszy – serdecznie zapraszam do zapoznania się z zakładką „Od czego zacząć czytanie bloga?”